czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 2

*z punktu widzenia Olivi*

DZIEŃ CASTINGU !!
Dzisiaj stresujący, a zarazem cudowny dzień. Zostałam wybrana wraz z innymi 19 dziewczynami do kręcenia teledysku jakiegoś nowego sławnego zespołu. W agencji modelek nikt nie chciał dokładnie udzielić jakich kolwiek informacji. Wszyscy tylko mówili, że to najnowszy boysband. Szczerze to byłam troche zestresowana, bo gdybym chociaż wiedziała o kogo chodzi przygotowałabym się, dowiedziałaym się czegoś o tym zespole, a tu nic... nic nie wiem. Ale dam jakoś radę .! Skoro Jenn daje sobie rade to ja też powinnam ! I tak właśnie zrobię .! Wygram ten casting i spełnię swoje marzenia. Weszłam do ogromnego budynku, aż się wystrszyłam że się zgubię, ale udało mi się znaleźć pozostałe 19 dziewczyn. Rzadna do końca nie wiedziała o kogo chodzi. Dopiero po chwili dowiedziałyśmy się, że zespół nosi nazwę One Direction i że w składzie są młodzi piosenkarze, którzy brali udział w brytyjskiej edycji X-Factora. Zajęli tam 3 miejsce. Wszystko byłoby okej, gdybym chociaż wiedziała co to za zespół. Chociaż nie byłam jedyna.. Zauważyłam że 2 inne dziewczyny Amy i Lisa, które poznałam też nie wiedziały o kogo chodzi. Szybko chwyciłam do ręki swojego iPhona i wpsałam w Google ,,One Direction'', wyskoczyło mi w grafice zdjęcie 5 uroczych chłopców. Od samego początku spodobał mi się blondyn. Po chwili sprawdziłam jak się nazywają i który to króry. Ten blondasek to Niall, loczek to Harry, w paski to Louis, ten ''poważny'' to Liam i ten mulat to Zayn. Okazało się, że wchodzę jako pierwsza. No okej ! Wzięłam głeboki oddech i pełna wdzięku ruszyłam przed siebie. Stres, stres i jeszcze raz stes, no ale cóż dam radę .! - pomyślałam i stanełam w wyznaczonym miejscu i wymusiłam uśmiech. Chłopcy przedstawili się, także nie musiałam się męczyć że zapomnę który to który i każdy z nich mnie przytulił. Następnie zajęli swoje miejsca i teraz ja musiałam się im przedstawić. 
-Jestem Olivia Winston, ale wszyscy mówią do mnie Olii. Mam 17 lat i pochodzę z Krakowa. Modelką jestem od 2 lat. Mam starszą o rok siostrę która jest tancerką. - lekko, ale naturalnie się uśmiechnęłam. Zauważyłam też, że lokowaty wygądał na przestraszonego kiedy powiedziałam, że Jenn jest tancerką, ale co tam. Napewno mi się zdawało.
-Bomba ! -krzyknął Niall. Przyznam, że trochę się wystraszyłam - Jest po prostu niesamowita i idealna !
-Muszę przyznać Ci rację... - powiedział Zayn
-Zgadzamy się z wami ! - pozostali powiedzieli równocześnie
-Cieszysz się ?! - krzyknał blondasek, po czym podbiegł i przytulił mnie tak mocno, że nogi oderwały mi się od ziemi i zaczął się kręcić wraz ze mną na rękach.
-I to bardzo, ale czy się dostałam ? - zapytałam w zdziwieniu, choć miło było się do niego przytulić, co jak co ale w końcu to gwiazda i wiele dziewczyn chciałoby być na moim miejscu.
-Oczywiście, że tak ! - złapał mnie za pupę i do tylnej kieszeni włożył mi kartkę ze swoim numerem telefonu.
-Zadzwonie wieczorem - odparłam
-Będę czekać na telefon. - szepnął mi do ucha, aż przeszły mnie dreszcze
-Ja też nie mogę się doczekać, żeby do Ciebie zadzwonić ! - pożegnałam ich uśmiechem oraz czułam, że blondasek odprowadza mnie wzrokiem. Pojechałam do domu i zauważyłam, że na podjeździe stoi samochód mojego szefa. Ledwo co weszłam do domu, a moi rodzice nie umieli opanować radości. No to Marc mój szef, wszystko im powiedział, co prada sama chciałam ich poinformować o tym, że się dostałam, ale Marc nie umiał opanować szczęścia i nie mam mu tego za złe. Sama strasznie się cieszę !
-Mała jestem z Ciebie dumny ! Wiedziałem, że Ci się uda ! - rzucił, a ja w tym samym momencie przypomniałam sobie oblondasku, do którego miałam zadzwonić od razu po powrocie do domu. Przeprosiłam rodziców i szefa, że nie posiedzę z nimi i poszłam do pokoju. Zadzwoniłam do Niall'a, chwile pogadaliśmy i umówiliśmy się na czwartek wieczór w Starbruksie. Strasznie się cieszę ! Nareszcie poznam kogoś fajnego, kogoś z kim mogę pogadać. Bo nie które osoby, nie są zbyt uczciwe, dlatego jedyną osobą z którą dzieliłam tajemnice była Jenn. Ale cieszę się, że mam taką siostrę. Ufamy sobie w 100% i nie zamieniłabym jej na nikogo innego.


* * *

Jest rano 9.15 ... Obudziłam się i usiadłam na łóżku. Od razu popatrzyłam przez okno i zauważyłam zatłoczone londyńskie ulice. No tak tutaj tak jest na codzień - pomyślałam. Wstałam i zajęłam się poranną toaletą. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, oczy jak zwyklu maznęłam lekko tuszem a usta błyszczykiem arbuzowym. Włosy związałam w kok i wypuściłam po bokach pojedyncze pasma i poszłam do kuchni w celu zjedzenia czegoś. Nie ma mojego głodomora - pomyślałam i trochę smutno mi się zrobiło na myśl, że nie mogłam w tym momencie zobaczyć siostry. Zjadłam naleśniki i stanełam przed ogromną szafą. W końcu postanowiłam, że ubiorę moją ulubioną jasną sukienkę, jasny żakiet, jasne buty na obcasie, torebkę filrmy Dolce Gabbana i różnego rodzaju jasne dodatki. Do torebki wzięłam : telefon, chusteczki, portfel i oczywiście klucze, wzięłam też do samochodu strój, Do treningu zostało 30 minut. Po około 15 minutach byłam na miejscu. Od razu poszłam do szatni, żeby się przebrać.. Jak zwykle miałam na sobie mój ulubiony luźny strój. Weszłam na salę, gdzie wszyscy czekali. Przywitałam się z każdym pokolei, a zwłaszcza z Danielle i wzięliśmy się wszyscy za rozgrzewkę. Kiedy przyszedł instuktor, zadeklarował, że do tego występu będę miała partnera. Byłam podekscytowana, pomimo, że nie znałam go.
-Kto to ? - spytalam, mając nadzieję, że go zaraz gdzieś zobaczę.
-Poznasz go dopiero pojutrze, ponieważ nie ma go w kraju. A ja wezmę z ułożeniem się choreografii dla waszej dwójki. - mówił, a jego uśmiech ani na chwile nie schodził z twarzy
-A co ze star a choreografią ? Nie będę już jej tańczyć ? - zasmuciłam się, bo jeszcze doskonale pamiętam jak bardzo mi i Olii się podobała, jak wspierała mnie na próbach, jak świetnie się przy tym bawiłam.
-Z twoją starą choreografią ? W sumie nie wiem. Nie możecie we dwójke zatańczyć tego. Wasz układ musi być nadzwyczajny i nie zapomniany. Ewentualnie zatańczysz solówkę, a dojdzie do Ciebie Harr,, yy. znaczy twój partner - zająkał się
-No, ale kim on jest ? - nie dałam za wygraną
-Dowiesz się jak poznasz go osobiście. Narazie prosił, żebym nie zdradzał nic na jego temat.
- No okej ! - powiedziałam zawiedziona - Ale dobrze tańczyć potrafi ? - zażartowałam i zaczęliśmy się śmiać, a zwłaszcza Danielle.. Miałam wrażenie, że doskonale wie o kim mowa.
-No pewnie ! - rzucił, nadal się śmiejąc - Ale teraz przećwicz swoją starą choreografią, a potem masz wolne. - dodał
-Okey ! - krzyknęłam pełna energii i zaczęłam się uśmiechać sama do siebie. Włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć. Wydaje mi się, że reszcie podobał się mój układ, bo przyglądali mi się z uwagą. Skończyłam i udałam się w stronę szatni, kiedy poczułam, zimną dłoń, a po chwili że ktoś ciągnie mnie do tyłu. Była to tancerka, którą łatwo było rozpoznać. Znałyśmy się w miarę dobrze, więc od razu spostrzegłam, ze to Danielle.
-Chesz to mogę Ci coś powiedzieć o twoim partnerze. - mówiła spokojnie
-Pewnie, że chcę .! - krzyknęłam
-A więc: jest sławny, ma zespół i na tyle na ile Cię znam sądzę, że Ci się spodoba. - powiedziała uśmiechając się - Ma zielone oczy i cudowny uśmiech, oraz kręcone włosy - dodała
-Serio sławny ? To teraz się boję go poznać ! - wystraszyłam się
-Chcesz to dam Ci jego numer. Zadzwonisz, pogadacie, poznacie się i nie będziesz się już bać - powiedziała, po czym wyciągneła iPhona i zaczęła coś w nim szukać.
-Okey ! Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem Ci wdzięczna - ucieszyam się, aż sobie przypomniałam o wciąż nie znanym mi szczególe na jego temat. - A jak on wogóle się nazywa ? - powiedziałam, z nadziją, że wreszcie się dowiem.
-Nie mogę powiedzieć, to ma zostać tajemnicą, no przynajmniej tak prosił. Dam mu znać, że do niego zadzwonisz. - mówiła podając mi kartkę z numerem mojego tajemniczego partnera
-Dobra, w taki razie zadzwonie wieczorem. Dziękuję za wszysto Danielle ! - mówiłam
-Nie jestem żadna Danielle tylko Dann i tak masz do mnie mówić ! - rzuciła
-Okey. Dzięki Dann .! Narazie . - przytuliłam ją
-Paa. - usłyszałam i poszłam do szatni się przebrać. Robiło się ciemniej. Wyszłam na parking, spakowałam się do autai pojechałam do domu. Rozmyślałam nad tym co powiedziała Dann o moim partnerze. Tajemniczym, ale za to partnerze. Miałam totalny mętlik w głowie. W niespełna 15 minut wjechałam na parking i udałam się do mieszkania. Zrobiłam sobie coś do jedzenia, nalałam soku i siedząc wygodnie w salonie włączyłam sovie Vive. Leciały tam akurat kulisy kręcenia teledysku jakiegoś zespołu. Nosił nazwę One Direction a singiel nosił tytuł ,,What Makes You Beautiful". Muszę przyznać, że chłopcy byli całkiem ładni. W pewnej chwili ujrzałam tam Olivkę z 2 innymi dziewczynami i 5 chłopakami. Dlaczego ona mi nic nie powiedziała ? To miała być ta niespodzianka ? Nie wiedziałam, że aż taka .! Bardzo się cieszę. Nawet nie mam jej już za złe, że mi nie powiedziała. Nareszcie i ona spełni swoje marzenia. Przypomniałam sobie, że miałam zadzwonić do chłopaka, z którym będę tańczyć. Wyciągnełam mojego iPhona i kartkę z numerem po czm wybrałam numer. Jest sygnał .! Odebrał po dwóch sygnałach, nawet szybko.
-Haloo ? - usłyszałam miły głos w słuchawce.
-Cześć tu .. - zaczęłam
-.. zgaduję, że Jennifer prawda ?
- Tak Jennifer, ale mów mi Jenn. A ty jesteś ? Bo nikt ni chciał mi zdradzić twojego imienia.
-No tak racja, obiecali mi. Jestem Harry, ale wszycy mówią Hazza.
-To jak będziemy razem tańczyć prawda ? - rzuciłam
-No pewnie, że tak ! Tylko muszę Cię uprzedzić, że nie tańczę zbyt długo, wieć się nie śmiej ! - usłyszałam uroczy śmiech, aż sama się uśmiechnęłam.
-Szczerze ? Ja tańczę odkąd skończyłam 6 lat, ale to mój pierwszy duet i troche się stresuję, więc się nie martw nie jesteś jedyny. - mówiłam
-Ooo ! Jak mi dobrze ! Pocieszyłaś mnie - oboje wybuchnęliśmy śmiechem - Ejj Jenn. Mogę Cię o coś spytać ?
-No jasne. Dawaj.
-Aktualnie nie ma mnie w Londynie, ale jak wrócę zgodziłabyś się spotkać i pogadać ?
-No pewnie. O wiele lepiej mi się tańczy z kimś kogo znam.
-Mi też. Dobra muszę kończyć. Jak wrócę to zadzwonie.
-Okeej. Narazie
-Paa.
Zakończyłam rozmowę, po czym poszłam do łazienki. Po ok, 40 minutach byłam już w sypialni i patrzyłam w gwiazdy. W moich myślach on, on Harry .. i wizja naszego spotkania. Myślałam pzez jakiś czas i nawet nie spostrzegłam kiedy zasnęłam.

_______________________________________________
Siemanko ludzie .! xD No i mamy rodział drugi, już dłuższy. Akcja powoli się rozkręca.
Piszcie co myślicie.  Dziekujemy za wejścia .! Następny rozdział nie wiemy kiedy, może jutro ?
Anka i Mkka ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz