wtorek, 27 listopada 2012

Rozdział 13

Za mną stał on.. On Harry..
-Co się stało? Dlaczego płaczesz? - Spytał przytulając mnie.
-Ni-ie ważne. - wyjąkałam
-Telefon ci dzwonił, ale chyba nie słyszałaś to ci go przyniosłem - powiedział podając mi telefon. No świetnie.. Znowu będę musiała udawać przed siostrą czy rodzicami, że wszystko jest okej. No poprostu spełnienie moich marzeń. Wzięłam komórkę i spojrzałam na wyświetlacz. W następnej chwili przeżyłam szok.
-Dlaczego do mnie dzwoniłeś, a nie do tej którą kochasz?
-No właśnie zadzwoniłem do tej, którą kocham.
-Czyli do kogo? - udawałam, że się zastanawiam.
-Do ciebie Jenn, do ciebie. Kocham cię. - powiedział całując mnie namiętnie.
-Ja ciebie też kocham Harry. I to już od dawna. - wtuliłam się w niego.
-Naprawde?
-Tak.. w 100%
-Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że cię mam - powiedział, a ja pocałowałam go przelotnie.
-Ja bardziej. Bez ciebie nie dałabym sobie teraz rady. Z tym wszystkim i tą sprawą z Emily..
-Dałabyś. Kotku, wątpisz w swoje możliwości?
-Może tak troche..
-Skończ, proszę cię.
-Dobrze skarbie, ale pod jednym warunkiem. - spojrzałam na niego z uśmiechem nr. 11
-Jakim?
-Dostane buziaka.
-Okey. - nachylił się i dał mi buziaka. Przytrzymałam z tyłu jego głowę i pogłebiłam pocałunek.
-Chodźmy do środka, bo jeszcze mi się przeziębisz a nie chciałbym jeszcze z tobą jechać do szpitala - podniósł mnie i złapał za pośladki.
-Jeśli byłbyś ciągle ze mną to bardzo chętnie - pokazał mi język i wszedł do środka. Usiedliśmy przy stole i zajeliśmy się kolacją. Rozmawialiśmy, żartowaliśmy, cieszyliśmy się swoją obecnością. Boże dziękuję, że postawiłeś na mojej drodze tę pokręconą czuprynę. Kiedy skończyliśmy jeść poszliśmy do naszej wspólnej sypialni. Oglądaliśmy na laptopie filmiki chłopaków z czasów X-Factora i niemogłam ze śmiechu. Potem postastanowiliśmy zadzwonić do Lou na skypie, ale udawać że jesteśmy pokłóceni.
-Cześć marchewki wy moje - krzyknął radośnie.
-Cześć Lou - odpowiedzieliśmy równocześnie.
-Ooo jacy zgodni - podniósł brew.
-Weź mnie nie denerwuj starczy że muszę z nim dzielić pokój a nawet łóżko. W dodatku chciał mnie otruć gotując kolacje.
-Och nie marudź wiem że ci smakowało, a jeśli ci coś nie pasuje z pokojem i łóżkiem to możesz spać w salonie - powiedział z triumfalnym uśmieszkiem.
-Ejejejej. Nie kłóćcie się moje gołębeczki. Ranicie mnie i moje małe serduszko - powiedział ze smutną minką rysując serduszko w powietrzu.
-No przepraszam bardzo, ale nie moja wina że twój przyjaciel zachowuje się jak nie wyżyty seksualnie i patrzy wszystkim w cycki i na dupę - mówiłam z udawanym fochem.
-Ktoś tu jest zazdrosny...
-Haha ja zazdrosna? W dodatku o niego - wskazałam palcem na lokatego - chyba ci się w głowie poprzewracało.
-Heloooł. Ja tu wciąż jestem - pomachał mi ręką przed twarzą.
-No przecież wiem.
-Dobra moje skarby ja lecę na dół bo Niall się drze, że chce jeść. Poczekajcie za 5-10 minut wracam.
-Okej. - powiedzieliśmy zgodnie.
-Tylko się nie pozabijajcie! - krzyknął wychodząc z pokoju.
-Dobra robota skarbie - powiedziałam.
-Dzięki tobie. Ale jedno pytanie. Naprawdę tak źle gotuję? - zrobił minę zbitego psa
-Haha nie. Jesteś świetnym kucharzem.
-Wiedziałem..
-Ale mógłbyś nie gapić się na tyłki karzdej blondyny, która koło nas przejdzie.
-Nie prawda! Nie każdej! - krzyknął urażony
-Ej ja tu jestem od obrażania się. I wiesz co? Foch - odwróciłam się do niego plecami.
-Ohh Jenn nie jesteś przypadkiem za stara na fochy? Kochanie? Skarbie? Odezwij się prosze. No dobra sama tego chciałaś - zaczął mnie łaskotać. A, że łaskotki to zło. To zaczęłam się tarzać po łóżku ze śmiechu. To nie fair. Dlaczego wszyscy zawsze wykorzystują to przeciwko mnie?
-I co nadal masz focha?
-Dopóki mnie nie pocałujesz to tak. - pochylił się i złożył na moich ustach długi leniwy pocałunek. Kiedy się już odsuwał, pochyliłam się do przodu i wpiłam się w jego cudowne usta, kolejny raz tego wieczoru. Kiedy odsunęliśmy się od siebie usłyszeliśmy chichot i klaskanie. Chyba zapomnieliśmy wyłączyć kamerki. Chociaż po drugiej stronie kamerki też mieliśmy ciekawy widok..
___________________________________
I co jakieś pytania do 13?! Zawaliłam było dobrze? (: długo mnie tutaj nie było dlatego rozdział dość długi wyszedł. Cieszycie się że Jenn i Harry są razem czy wolelibyście ich jako przyjaciół? I jak myślicie co mogło być po tak ciekawego po drugiej stronie monitora? XD dziękuje dziękuje dziękuje dziękujeeee. Wszystkim za wejścia na stronkę. Wiecie ile radości mi tym sprawiacie? (: Kochaaam waas wszystkich <3 a właśnie jak myślicie jaka jest dzisiaj data? ;d wie ktoś? Nikt? No okej powiem wam. Dzisiaj mija równe pół roku od istnienia tego bloga! *,* dziękuję wszystkim którzy byli ze mną od początku pomagali i dawali pomysły na kolejne rozdziały. Bez was nie wiem czy ten blog nadal by istniał! I ostatnia sprawa. Zapraszam na mojego bloga o Larrym - klik
Lecę i 14 będzie niebawem! @Aneeek_