sobota, 30 czerwca 2012

Rozdział 3

*z punktu widzenia Olivii*

Jutro kręcimy teledysk do What Makes You Beautiful ! Taka podjarka, że po prostu masakra.. Najpierw teledysk, a później randka z Niallerem, Patrzę na  komórkę i jestem w szoku ! 15 nieodebranych połączeń w tym 3 od Jenn, a reszta ... no jak to od kogo, przecież od Niall'a. Oddzwoniłam do niego najszybciej jak się dało.. Odebrał po 2 sygnałach, całkiem szybko jak na gwiazdę. Poszłam się umyć i ubrałam się. Wychodzę z domu, a tam stoi bus z chłopakami, Amy i Lisą.
-Hej piękna ! - powiedział do mnie uroczy blondasek, z wesołym uśmieszkiem
-Cześć Horaan ! - krzyknęłam, przytulając się do niego. Myślę, że nie było to przyjacielskie, a znaczyło prawdopodobnie coś więcej. No przynajmniej dla mnie.. W busie siedziałam między Niall'em a Zaynem, ale wszyscy wołają na niego mulat tylko nie wiem dla czego, wydaje się fajny. Nagle usłyszałam jakiś glos.
-I jak ci się podoba ? - rzucił blondyn
-A nie jest źle - odparłam
-Nie jest źle ? - powiedział zakładając ręce na krzyż i udając obrażonego.
-Nie obrażaj się ! Niall.. chciałam powiedzieć, że jest fantastycznie - powiedziałam
-Naprawdę ? - uśmiechnął się, pokazując przy tym swoje zęby i aparat ortodontyczny
-Tak.. - mówiłam prawie krzycząc - A to wszystko dzięki tobie !- dodałam, całując go przy tym w policzek
-Aww.. - usłyszeliśmy i odskoczyliśmy od siebie, jak oparzeni.
To jak, nadal aktualne plany na dzisiaj ? - szepnął mi do ucha blondynek, delikatnie mnie przy tym całując. Lekko się uśmiechnęłam i przytaknęłam głową. Dojechaliśmy na lotnisko i rzucił się tłum fanek. Ja Amy i Lisa stałyśmy obserwując z zaciekawieniem co chłopcy zrobią. Rozdali kilka autografów, zrobili zdjęcia i pogadali z nie którymi fankami. Na lotnisko weszliśmy tylnym wejściem. Odprawa poszła dość szybko. Kilka minut później weszliśmy na pokład samolotu, na który siedzieliśmy trójkami. Amy i Lisa siedziały razem, Harry Liam i Zayn razem, a ja z Niall'em i Louis'em. Chłopcy gadali o różnych rzeczach. W pewnym momencie Lou poruszył temat tego pocałunku. Oboje zaczerwieniliśmy się, nie wiedzieliśmy co powiedzieć. Nagle miła pani stewardesa oznajmiła, że mamy zapiąć pasy, ponieważ lądujemy. Godzinę później wyszliśmy z lotniska, udaliśmy się do limuzyny i podjechaliśmy pod nasz domek. Ach ten Londyn.. jak ja dawno tu nie byłam - pomyślałam. Udaliśmy się do swoich pokoi. Zadzwoniłam do rodziców, że dojechaliśmy, a później wysłałam sms-a do Jenn, że jestem w Londynie. Zeszłam na chwilę do salonu, gdzie wszyscy siedzieli. 
Weszłam do kuchni, zrobiłam sobie, kolację, przysiadł się Niall. Zapytał czy może się dołączyć. Przytaknęłam głową i lekko się uśmiechnęłam. Zjedliśmy, powkładaliśmy brudne naczynia do zmywarki i udaliśmy się do salonu na film. Po jakimś czasie poszłam do pokoju spać. To był ciężki dzień...

* * *
Dostałam sms-a od małej. Jest w Londynie ? Zadzwonię do niej.
-Halooo... ? - powiedziała zaspana Olii
-No cześć mała ! Co u Ciebie ? - spytałam pełna energii
-Obudziłaś mnie..
-Tak wiem, właśnie dlatego do ciebie zadzwoniłam. Chciałam powiedzieć, że w końcu poznam mojego partnera.
-To się cieszę ! A kiedy dokładnie ? - krzyknęła jak oparzona - Będę mogła wtedy do Ciebie wpaść co ? - dodała
-Pewnie ! To ja Ci dam jeszcze znać kiedy dokładnie i powiesz czy dasz radę się spotkać okey ?
-Okey. A będę mogła wziąć kogoś ze sobą ?
-Oczywiście.. 
-Dobra Jenn, ja kończę bo śniadanie na stole..
-Okey. Smacznego głodomorze i do usłyszenia. Pa 
-Pa
Nareszcie mogłam pogadać z małą. Ciekawe kogo weźmie ze sobą, przecież prawie nikogo nie zna, no ale cóż. Pożyjemy zobaczymy kogo przyprowadzi, ale i tak teraz najważniejsze dla mnie jest poznanie go, Harrego. Bez większego zastanowienia, zabrałam się za śniadanie i poranną toaletę. Ubrałam wygodny i zarazem fajny strój, włosy spięłam w kok. Oczy musnęłam tuszem, a usta błyszczykiem truskawkowym. Pora pozwiedzać Londyn - pomyślałam. Po chwili wychodziłam już z mojego mieszkania. Najpierw udałam się w stronę Big Bena. Weszłam na London Eye i zachwycałam się widokami. Wciąż dręczyła mnie myśl o moim partnerze. Słyszę sygnał, to sms ... i to od Harrego ! 
,,Już jestem w Londynie. Miałabyś ochotę i czas się spotkać ?!'' 
Pewnie ! Krzyknęłam sama do siebie i uśmiechnęłam się i odpisałam :
,,Tak mam i chciałabym. A o której ?''
Strasznie się cieszyłam, nareszcie pozbyłabym się tych głupich myśli o nim. Minęło trochę czasu, odpowiedzi
nie dostałam, czyżby się rozmyślił ? Zeszłam z London Eye i udałam się w stronę jakiejś kawiarni, w celu napicia się czegoś. Zastanawiałam się dlaczego nie odpisuje i czy wogóle jeszcze o tym pamięta. A jednak nie ! Dzwoni !
-Hej Harry ! Nasze wyjście nadal aktualne ? Czy się rozmyśliłeś ?
-Heej Jenn ! Nie, nie rozmyśliłem się, ale w tym momencie nie mam za bardzo czasu, ale może wieczorem ? się spotkamy ?
-No jasne ! Ale wieczorem już będziesz miał czas ? - rzuciłam
-Tak. To co 19.30 pasuje ?
-Pewnie, że tak. A gdzie się spotkamy ?
-Bądź w pobliżu London Eye. Jeszcze zadzwonię okey ?
-No okey. Na razie
-Pa
Cieszę się ! Nawet bardzo ! Ciekawe jak wygląda, jaki jest, czym się interesuje ? Do głowy przychodziło mi mnóstwo pytań z nim związanych. Poszłam do domu, żeby wszystko naszykować i wziąć prysznic. Kiedy przyszłam do domu było coś koło 15.45.  Napiszę sms-a do małej. Ciekawe co teraz robi, no cóż, zaraz się dowiem. Napisałam :
,,Hej mała ! Co robisz ?!''
Po chwili dostałam odpowiedź :
,,No cześć ! Sory, ale nie mam teraz zbytnio czasu.'' 
Usiadłam na kanapie, włączyłam muzykę i patrzyłam przez okno. Po jakimś czasie zadzwoni do mnie Jerremy, czyli mój instruktor tańca, żeby poinformować mnie i Harrego o dzisiejszym treningu. Ucieszyłam się, że poznam go szybciej. Po 5 minutach radości zadzwoniłam do Olii, żeby powiedzieć jej o wcześniejszym treningu. Była szczęśliwa z tego powodu i powiedziała, że przyjedzie z kimś...

*z punktu widzenia Niall'a*
OMG ! Jak się cieszę ! Jutro randka z Olii, a później poznam jej siostrę. Nie żeby coś, ale się stresuję. Coś mi brzęczy w kieszeni. To mój telefon, dzwoni Olii, odebrałem szybko. 
-Halo ! - powiedziała - Musimy porozmawiać, masz czas teraz ?
-Cześć skarbie ! Oczywiście, dla Ciebie zawsze. - odpowiedziałem. Do głowy przychodziły mi same czarne scenariusze. Wprawdzie nie byliśmy parą i podczas jutrzejszej randki miałem zapytać ją o chodzenie. - To co ? Może spotkamy się w ,,Nando's'' ?
-Ok ! Będę za 15 minut. Czekam, do zobaczenia. Pa !
-Pa ! 
Wybiegłem z domu w koszulce polo, jasnych rurkach i granatowych Vansach. Wziąłem ze sobą tylko telefon, czapkę i klucze do samochodu. Szybko pojechałem do Nando's. Zdążyłem, jeszcze jej tam nie było. Dobra, spokojnie... Wychodzę, zajmuję stolik i zamawiam sobie shake'a o smaku ciasteczkowym. Nagle wchodzi ONA. Ubrana była w piękną sukienkę. Dosiadła się do mnie i poprosiła o to samo. Bałem się, co się stanie. 
-Więc.. chciałam z tobą porozmawiać, o tym naszym wyjściu na trening mojej siostry.. - powiedziała
-Mów o co chodzi ! Denerwuję się, a raczej stresuję.. - mówiłem
-No bo chodzi o to, że jej trening jest dzisiaj, a sądzę, że ty nie będziesz miał czasu ? - zapytała smutna 
-Dla ciebie mam zawsze czas. - powiedziałem całując ją w policzek
-Jesteś cudowny ! - rzekła
-Wiesz, bo ja chciałem się tego dopiero zapytać, ale tak cholernie mi na tobie zależy i podobasz mi się.. Gdy z tobą przebywam to czuję się jak najszczęśliwszy człowiek na świecie. Kocham cię, odkąd pierwszy raz cię  ujrzałem. Olivio Winston, czy chciałabyś ze mną chodzić ? - zapytałem szczęśliwy, że w końcu jej to powiedziałem.
-Niall, bo ja.. też cię kocham, pomimo tego że znamy się tak krótko. Tak cholernie się bałam, że nic do mnie nie czujesz, ale teraz wiem, że się myliłam. Tak ! Chcę z tobą być.
-Cieszę się bardzo ! - namiętnie pocałowałem ją. Następnie wyszliśmy z Nando's trzymając się za ręce.. Wsiedliśmy do mojego samochodu i pojechaliśmy do Olivki. Weszliśmy do jej mieszkania, od razu oboje udaliśmy się do kuchni, aby zrobić obiad. Jedliśmy kurczaka z warzywami, a do tego ziemniaki. Mmm.. To było pyszne, ale muszę przyznać, że nie wiedziałem, że moja dziewczyna tak świetnie gotuje. Chwilę później włączyliśmy film, była to komedia romantyczna. Objąłem ją ramieniem, a ta mnie pocałowała. To było przyjemne, za każdym razem kiedy to robiła zakochiwałem się w niej od nowa. Kilka godzin później pojechaliśmy na halę.. Stał tam samochód Harrego, ale czemu ?

__________________________________________________
Cześć wszystkim ! Przepraszamy, że tak dawno nic nie dodałyśmy ale zrozumcie nas.
Są wakacje kochani i będziemy dodawać w jak najszybszym tempie.
Dziękujemy za wejścia ! Wszystkim razem i każdemu z osobna ! ;D
Następny rozdział postaramy się dodać w tym tygodniu. 

Anka i Mikka

piątek, 29 czerwca 2012

Wakaaaacje . ♥

Heeej waam ! ;D 
Nareszczie mamy wakacje , więc miłego odpoczynku życzymy ! Więc skoro wakacje to do tego dochodzi sprawa w związku z rozdziałami .. Oczywiście będą dodawane , ale nie za często , to znaczy tak co jaiś tydzień . Wszystko zależy od ilości czasu , który będziemy poświęcać na pisanie .. Pozdrawiamy , PAA . ;))


Mikka i Anek .

czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 2

*z punktu widzenia Olivi*

DZIEŃ CASTINGU !!
Dzisiaj stresujący, a zarazem cudowny dzień. Zostałam wybrana wraz z innymi 19 dziewczynami do kręcenia teledysku jakiegoś nowego sławnego zespołu. W agencji modelek nikt nie chciał dokładnie udzielić jakich kolwiek informacji. Wszyscy tylko mówili, że to najnowszy boysband. Szczerze to byłam troche zestresowana, bo gdybym chociaż wiedziała o kogo chodzi przygotowałabym się, dowiedziałaym się czegoś o tym zespole, a tu nic... nic nie wiem. Ale dam jakoś radę .! Skoro Jenn daje sobie rade to ja też powinnam ! I tak właśnie zrobię .! Wygram ten casting i spełnię swoje marzenia. Weszłam do ogromnego budynku, aż się wystrszyłam że się zgubię, ale udało mi się znaleźć pozostałe 19 dziewczyn. Rzadna do końca nie wiedziała o kogo chodzi. Dopiero po chwili dowiedziałyśmy się, że zespół nosi nazwę One Direction i że w składzie są młodzi piosenkarze, którzy brali udział w brytyjskiej edycji X-Factora. Zajęli tam 3 miejsce. Wszystko byłoby okej, gdybym chociaż wiedziała co to za zespół. Chociaż nie byłam jedyna.. Zauważyłam że 2 inne dziewczyny Amy i Lisa, które poznałam też nie wiedziały o kogo chodzi. Szybko chwyciłam do ręki swojego iPhona i wpsałam w Google ,,One Direction'', wyskoczyło mi w grafice zdjęcie 5 uroczych chłopców. Od samego początku spodobał mi się blondyn. Po chwili sprawdziłam jak się nazywają i który to króry. Ten blondasek to Niall, loczek to Harry, w paski to Louis, ten ''poważny'' to Liam i ten mulat to Zayn. Okazało się, że wchodzę jako pierwsza. No okej ! Wzięłam głeboki oddech i pełna wdzięku ruszyłam przed siebie. Stres, stres i jeszcze raz stes, no ale cóż dam radę .! - pomyślałam i stanełam w wyznaczonym miejscu i wymusiłam uśmiech. Chłopcy przedstawili się, także nie musiałam się męczyć że zapomnę który to który i każdy z nich mnie przytulił. Następnie zajęli swoje miejsca i teraz ja musiałam się im przedstawić. 
-Jestem Olivia Winston, ale wszyscy mówią do mnie Olii. Mam 17 lat i pochodzę z Krakowa. Modelką jestem od 2 lat. Mam starszą o rok siostrę która jest tancerką. - lekko, ale naturalnie się uśmiechnęłam. Zauważyłam też, że lokowaty wygądał na przestraszonego kiedy powiedziałam, że Jenn jest tancerką, ale co tam. Napewno mi się zdawało.
-Bomba ! -krzyknął Niall. Przyznam, że trochę się wystraszyłam - Jest po prostu niesamowita i idealna !
-Muszę przyznać Ci rację... - powiedział Zayn
-Zgadzamy się z wami ! - pozostali powiedzieli równocześnie
-Cieszysz się ?! - krzyknał blondasek, po czym podbiegł i przytulił mnie tak mocno, że nogi oderwały mi się od ziemi i zaczął się kręcić wraz ze mną na rękach.
-I to bardzo, ale czy się dostałam ? - zapytałam w zdziwieniu, choć miło było się do niego przytulić, co jak co ale w końcu to gwiazda i wiele dziewczyn chciałoby być na moim miejscu.
-Oczywiście, że tak ! - złapał mnie za pupę i do tylnej kieszeni włożył mi kartkę ze swoim numerem telefonu.
-Zadzwonie wieczorem - odparłam
-Będę czekać na telefon. - szepnął mi do ucha, aż przeszły mnie dreszcze
-Ja też nie mogę się doczekać, żeby do Ciebie zadzwonić ! - pożegnałam ich uśmiechem oraz czułam, że blondasek odprowadza mnie wzrokiem. Pojechałam do domu i zauważyłam, że na podjeździe stoi samochód mojego szefa. Ledwo co weszłam do domu, a moi rodzice nie umieli opanować radości. No to Marc mój szef, wszystko im powiedział, co prada sama chciałam ich poinformować o tym, że się dostałam, ale Marc nie umiał opanować szczęścia i nie mam mu tego za złe. Sama strasznie się cieszę !
-Mała jestem z Ciebie dumny ! Wiedziałem, że Ci się uda ! - rzucił, a ja w tym samym momencie przypomniałam sobie oblondasku, do którego miałam zadzwonić od razu po powrocie do domu. Przeprosiłam rodziców i szefa, że nie posiedzę z nimi i poszłam do pokoju. Zadzwoniłam do Niall'a, chwile pogadaliśmy i umówiliśmy się na czwartek wieczór w Starbruksie. Strasznie się cieszę ! Nareszcie poznam kogoś fajnego, kogoś z kim mogę pogadać. Bo nie które osoby, nie są zbyt uczciwe, dlatego jedyną osobą z którą dzieliłam tajemnice była Jenn. Ale cieszę się, że mam taką siostrę. Ufamy sobie w 100% i nie zamieniłabym jej na nikogo innego.


* * *

Jest rano 9.15 ... Obudziłam się i usiadłam na łóżku. Od razu popatrzyłam przez okno i zauważyłam zatłoczone londyńskie ulice. No tak tutaj tak jest na codzień - pomyślałam. Wstałam i zajęłam się poranną toaletą. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, oczy jak zwyklu maznęłam lekko tuszem a usta błyszczykiem arbuzowym. Włosy związałam w kok i wypuściłam po bokach pojedyncze pasma i poszłam do kuchni w celu zjedzenia czegoś. Nie ma mojego głodomora - pomyślałam i trochę smutno mi się zrobiło na myśl, że nie mogłam w tym momencie zobaczyć siostry. Zjadłam naleśniki i stanełam przed ogromną szafą. W końcu postanowiłam, że ubiorę moją ulubioną jasną sukienkę, jasny żakiet, jasne buty na obcasie, torebkę filrmy Dolce Gabbana i różnego rodzaju jasne dodatki. Do torebki wzięłam : telefon, chusteczki, portfel i oczywiście klucze, wzięłam też do samochodu strój, Do treningu zostało 30 minut. Po około 15 minutach byłam na miejscu. Od razu poszłam do szatni, żeby się przebrać.. Jak zwykle miałam na sobie mój ulubiony luźny strój. Weszłam na salę, gdzie wszyscy czekali. Przywitałam się z każdym pokolei, a zwłaszcza z Danielle i wzięliśmy się wszyscy za rozgrzewkę. Kiedy przyszedł instuktor, zadeklarował, że do tego występu będę miała partnera. Byłam podekscytowana, pomimo, że nie znałam go.
-Kto to ? - spytalam, mając nadzieję, że go zaraz gdzieś zobaczę.
-Poznasz go dopiero pojutrze, ponieważ nie ma go w kraju. A ja wezmę z ułożeniem się choreografii dla waszej dwójki. - mówił, a jego uśmiech ani na chwile nie schodził z twarzy
-A co ze star a choreografią ? Nie będę już jej tańczyć ? - zasmuciłam się, bo jeszcze doskonale pamiętam jak bardzo mi i Olii się podobała, jak wspierała mnie na próbach, jak świetnie się przy tym bawiłam.
-Z twoją starą choreografią ? W sumie nie wiem. Nie możecie we dwójke zatańczyć tego. Wasz układ musi być nadzwyczajny i nie zapomniany. Ewentualnie zatańczysz solówkę, a dojdzie do Ciebie Harr,, yy. znaczy twój partner - zająkał się
-No, ale kim on jest ? - nie dałam za wygraną
-Dowiesz się jak poznasz go osobiście. Narazie prosił, żebym nie zdradzał nic na jego temat.
- No okej ! - powiedziałam zawiedziona - Ale dobrze tańczyć potrafi ? - zażartowałam i zaczęliśmy się śmiać, a zwłaszcza Danielle.. Miałam wrażenie, że doskonale wie o kim mowa.
-No pewnie ! - rzucił, nadal się śmiejąc - Ale teraz przećwicz swoją starą choreografią, a potem masz wolne. - dodał
-Okey ! - krzyknęłam pełna energii i zaczęłam się uśmiechać sama do siebie. Włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć. Wydaje mi się, że reszcie podobał się mój układ, bo przyglądali mi się z uwagą. Skończyłam i udałam się w stronę szatni, kiedy poczułam, zimną dłoń, a po chwili że ktoś ciągnie mnie do tyłu. Była to tancerka, którą łatwo było rozpoznać. Znałyśmy się w miarę dobrze, więc od razu spostrzegłam, ze to Danielle.
-Chesz to mogę Ci coś powiedzieć o twoim partnerze. - mówiła spokojnie
-Pewnie, że chcę .! - krzyknęłam
-A więc: jest sławny, ma zespół i na tyle na ile Cię znam sądzę, że Ci się spodoba. - powiedziała uśmiechając się - Ma zielone oczy i cudowny uśmiech, oraz kręcone włosy - dodała
-Serio sławny ? To teraz się boję go poznać ! - wystraszyłam się
-Chcesz to dam Ci jego numer. Zadzwonisz, pogadacie, poznacie się i nie będziesz się już bać - powiedziała, po czym wyciągneła iPhona i zaczęła coś w nim szukać.
-Okey ! Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem Ci wdzięczna - ucieszyam się, aż sobie przypomniałam o wciąż nie znanym mi szczególe na jego temat. - A jak on wogóle się nazywa ? - powiedziałam, z nadziją, że wreszcie się dowiem.
-Nie mogę powiedzieć, to ma zostać tajemnicą, no przynajmniej tak prosił. Dam mu znać, że do niego zadzwonisz. - mówiła podając mi kartkę z numerem mojego tajemniczego partnera
-Dobra, w taki razie zadzwonie wieczorem. Dziękuję za wszysto Danielle ! - mówiłam
-Nie jestem żadna Danielle tylko Dann i tak masz do mnie mówić ! - rzuciła
-Okey. Dzięki Dann .! Narazie . - przytuliłam ją
-Paa. - usłyszałam i poszłam do szatni się przebrać. Robiło się ciemniej. Wyszłam na parking, spakowałam się do autai pojechałam do domu. Rozmyślałam nad tym co powiedziała Dann o moim partnerze. Tajemniczym, ale za to partnerze. Miałam totalny mętlik w głowie. W niespełna 15 minut wjechałam na parking i udałam się do mieszkania. Zrobiłam sobie coś do jedzenia, nalałam soku i siedząc wygodnie w salonie włączyłam sovie Vive. Leciały tam akurat kulisy kręcenia teledysku jakiegoś zespołu. Nosił nazwę One Direction a singiel nosił tytuł ,,What Makes You Beautiful". Muszę przyznać, że chłopcy byli całkiem ładni. W pewnej chwili ujrzałam tam Olivkę z 2 innymi dziewczynami i 5 chłopakami. Dlaczego ona mi nic nie powiedziała ? To miała być ta niespodzianka ? Nie wiedziałam, że aż taka .! Bardzo się cieszę. Nawet nie mam jej już za złe, że mi nie powiedziała. Nareszcie i ona spełni swoje marzenia. Przypomniałam sobie, że miałam zadzwonić do chłopaka, z którym będę tańczyć. Wyciągnełam mojego iPhona i kartkę z numerem po czm wybrałam numer. Jest sygnał .! Odebrał po dwóch sygnałach, nawet szybko.
-Haloo ? - usłyszałam miły głos w słuchawce.
-Cześć tu .. - zaczęłam
-.. zgaduję, że Jennifer prawda ?
- Tak Jennifer, ale mów mi Jenn. A ty jesteś ? Bo nikt ni chciał mi zdradzić twojego imienia.
-No tak racja, obiecali mi. Jestem Harry, ale wszycy mówią Hazza.
-To jak będziemy razem tańczyć prawda ? - rzuciłam
-No pewnie, że tak ! Tylko muszę Cię uprzedzić, że nie tańczę zbyt długo, wieć się nie śmiej ! - usłyszałam uroczy śmiech, aż sama się uśmiechnęłam.
-Szczerze ? Ja tańczę odkąd skończyłam 6 lat, ale to mój pierwszy duet i troche się stresuję, więc się nie martw nie jesteś jedyny. - mówiłam
-Ooo ! Jak mi dobrze ! Pocieszyłaś mnie - oboje wybuchnęliśmy śmiechem - Ejj Jenn. Mogę Cię o coś spytać ?
-No jasne. Dawaj.
-Aktualnie nie ma mnie w Londynie, ale jak wrócę zgodziłabyś się spotkać i pogadać ?
-No pewnie. O wiele lepiej mi się tańczy z kimś kogo znam.
-Mi też. Dobra muszę kończyć. Jak wrócę to zadzwonie.
-Okeej. Narazie
-Paa.
Zakończyłam rozmowę, po czym poszłam do łazienki. Po ok, 40 minutach byłam już w sypialni i patrzyłam w gwiazdy. W moich myślach on, on Harry .. i wizja naszego spotkania. Myślałam pzez jakiś czas i nawet nie spostrzegłam kiedy zasnęłam.

_______________________________________________
Siemanko ludzie .! xD No i mamy rodział drugi, już dłuższy. Akcja powoli się rozkręca.
Piszcie co myślicie.  Dziekujemy za wejścia .! Następny rozdział nie wiemy kiedy, może jutro ?
Anka i Mkka ;D

środa, 27 czerwca 2012

Rozdział 1


*Z punktu widzenia Olivii*
Piątek .! Dzisiaj wyjeżdża Jenn..   Będę tęsknić .! No, ale jej kariera też jest ważna. Damy rade !! Budzik zadzwonił dokładnie o 9.20. Po takiej ostrej pobudce spadłam z łóżka. Otwieram oczy, a przede mnąstoi Jenn. O NIE .! To ju dzisiaj, dzisiaj wyjazd !
-Cześć Olii .! - powiedziała uśmiechnięta Jenn. - Jak się spało ?
-Jenn .! Jak dobrze Cię widzieć .! Nie możesz odwołać tego wyjazdu i pojechać kiedy indziej ? - zapytałam zniesmaczona.
-Przykro mi mała.. - po jej policzku spłynęła łza.
-Nie płacz już.. - poczułam jak z oczu wypływają mi łzy. Przytuliłam się do niej - za 2 tygodnie się widzimy, prawda  .? - zapytałam rodziców
-Oczywiście, że tak .! - odparła mama
-Jenn !! - krzyknął tata - Musimy się zbierać ! - obydwie ubrałyśmy się. Jenn miała na sobie wcześniej naszykowane ubrania, a ja niebieską bokserkę, sweterek w paski jeansy i jasne nike, do tego brązową torebkę. Pojechaliśmy na lotnisko. Oczywiście po drodze nie obeszło się bez żartów z moją kochaną siostrzyczką. Do odlotu zostało 45 minut. 
-Pa mała. Będę tęsknić...- powiedziała prawie płacząc - Trzymaj się ! - dodała
-Pa.. -rozpłakałam się, a Jen zniknęła pomiędzy tłumem ludzi.

* * *

Pożegnanie z młodą było straszne.. Siedzę w samolocie od 10 minut i już tęsknię, ale muszę być silna, w końcu dwa tygodnie szybko zlecą, a zwłaszcza tak pracowite dwa tygodnie. Mam nadzieję, że Olii się nie załamie, w końcu jest silna tak ? Zmrużyłam oczy i nawet nie wiem kiedy ale zasnęłam... Po jakimś czasie obudził mnie miły głos. Było to stewardesa z samolotu, która oznajmiła że lądujemy i mamy zapiąć pasy. Szczerze byłam zawiedziona, bo miałam nadzieje, że obejrzę Londyn z góry i poznam kogoś fajnego a tu nic .. No trudno. Po 20 minutach weszłam na ogromne londyńskie lotnisko. Było tam mnóstwo ludzi. Bardzo mnie zainteresował jeden samolot do którego musiały wsiadać jakieś sławy, bo wszędzie było pełno fanek które próbowały dostać się do nich.. W sumie to było dość śmieszne, tłum dziewczyn wielbiących tego samego chłopaka o którym nie mają najmniejszego pojęcia.. Wydają się, jakby leciały na ich sławę i pieniądze, a to się wydaje dość dziecinne no ale cóż.. Nie którzy ludzie tacy są i nie zmienią się. Nie zastanawiając się więcej udałam się do środka, żeby odebrać bagaż, a na parkingu czekali na mnie dziadkowie. Wychodząc z lotniska słyszałam jeszcze piski fanek i krzyki "One Direction ! Kochamy was .!". Te dziewczyny się chyba nigdy nie zacznął zachowywać dojrzale - pomyślałam. W sumie co jak co każdy jest fanem czegoś innego i ma inne poglądy i szanuje to, ale kto .. Ja się pytam kto za przeproszeniem do cholery zachowuje się tak ? Te sławy też mają własne życie a tacy ludzie nie pozwalają im się z niego cieszyć. I tak powstają kolejne nadęte gwazdki.. Wracając do lotniska.. Przywitałam się z dziadkami, którzy odwieźli mnie do mojego mieszkania kupinego na czas kiedy rodzice i Olivka są jeszcze w Polsce. Od razu do nich zadzwoniłam, by dowiedzieć się co u nich. Pogadałam chwilę z rodzicami i poprosiłam do telefonu moją kochaną siostrzyczke.
-Jak minął lot ? Poznałaś kogoś fajnego ? Jak tam Londyn ? A babcia i dziadek dobrze się mają ? - zasypywała mnie pytaniami, ale miło było wreszcie usłyszeć jej głos.
-Lot dobrze, chociaż połowe przespałam.. Narazie nikogo nie poznałam, ale jakieś sławy były na lotnisku. Londynu jeszcze nie widziałam, ale jak tylko zobaczę to wszystko Ci opowiem w szczegółach. Babcia i dziadek dobrze się mają i kazali pozdrowić. Nie mogą się doczekać aż przyjedziecie i tęsknią.. Ale ja chyba bardziej. Trzymasz się tam siostrzyczko ? - mówiłam z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Pewnie, że się trzymam. Muszę w końcu jutro idę na casting. Nie mogę się już doczekać. Mam nadzieję, że tym razem bo wygram ! - mówiła jak najęta, ale lubiłam jej rozgadaną buzie, bo dzięki temu nigdy nie brakowalo nam tematów.
-Jaki casting i do czego ? - zdziwiłam się
-Niespodzianka.. Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie. Nie martw się, Ciebie poinformuję jako pierwszą.
-No ja mam nadzieję. - rzuciłam - Dobra mała ja lecę się rozpakować i obejrzeć moje mieszkanie. Jak coś to dzwoń ! Będę zawsze przy telefonie ! Trzymaj się. Tęsknie .
-Narazie . Też tęsknię. A ty mi mów na bierząco jak tam przygotowania do twojej choreografi i .. a zresztą o wszystkim mi mów .! - pożegnałyśmy się, a ja zaczęłam rozglądać się po mieszkaniu. Było cudowne i w moim guście .! Tylko było w nim troche pusto, może dlatego że nie ma w nim Olivii.. Tej mojej kochanej rozgadanej Olii. No ale całe życie nie będę przecież z nią pod jednym dachem więc lepiej się przyzwyczaić teraz niż później. Mieszkanie coś mi przypominało, ale jakoś nie byłam w stanie stwierdzić do końca co. Sypialnia była w moich ulubionych kolorach i miała duże okna przez co była ładnie rozświetlona i odcienie czerwieni były bardziej widoczne. Łóżko było dwu-osobowe, a po obu stronach były szafki z lampkami. Okna były umieszczone bezpośrednio nad łóżkiem i można było oglądać gwiazdy przed snem, a w dzień można było oglądać piękny park. na podłodze był duży futrzany dywan a po lewej stronie była ogromna szafa z lustrem. Na przeciwko łóżka było wyjście na balkon a widok był na centrum londynu, także widoki miałam piękne ! Bez wahania wzięłam się za wypakowanie swoich rzeczy i poukładnie ich w szafie i na półkach. Kiedy skończyłam udałam się do łazienki, która też była w odcieiach czerwieni z czernią i bielą. Wyglądała świetnie, aż miło było popatrzeć. Wypakowałam wszystkie kosmetyki i inne potrzebe rzeczy. W następnej kolejności była kuchnia, oczywiście tak jak poprzednie pomieszczenia była w kolorach białych, czarnych i przede wszystkim czerwonych. Nalałam sobie do szklanki sok pomarańczowy i postanowiłam zajrzeć jeszcze do salonu, który przebił wszystkie moje oczekiwania. Nie był zbyt duży ale przestrzenny i tak jak w poprzednich pomieszczeniach miał dużo okien. Na ścianie miała miejsce ogromna plazma a po jej prawej stronie puste ramki na zdjęcia, w których po chwili ukazały się fotografie moje i Olii, oraz rodziców i różne zdjęcia z dzieciństwa. Cieszyłam się z mojego mieszkania, kiedy po chwil zauważyłam, że za ścianą też się coś znajduje. Przeszłam przez wąski kotytarzyk i zauważyłam schody. Postanowiłam wejść do góry. Moim oczom ukazało się miejsce i pomieszczenie a raczej strych w którym przebywałam i bawiłam się z Olii jak byłyśmy małe. Nagle wszystkie wspomnienia wróciły i przypomniałam sobie o wszystkim coś się od tamtego czasu zmieniło. Znalazłam nawet stare fotografie z dzieciństwa. Pokój był w miarę duży, ale za to bardzo przytulny. W kącie stała nie wielka szafa, w której znajdowały się książki, filmy i albumy ze zdjęciami. Na końcu pokoju znajdowało się ogromne okno a przy nim nie wieli fotel. Byl też nie wielki stolik i łóżko jedno osobowe. Wszystko było w białych odcieniach z lekkim akcentem czerni oraz zerwonymi dodatkami. Teraz już byłam pewna, że znajduję się w naszym starym mieszkaniu, tylko wszystko wygląda inaczej. Pooglądałam albumy ze zdjęciami, posiedziałam chwilkę i zeszłam na dół. Wzięłam jeszcze kilka łyków soku pomarańczowego i poszłam przywitać się z sąsiadami. Nie których jeszcze pamiętałam, a nie którzy się wyprowadzili. Bardzo się ucieszyłam na widok mojej przyjaciółki z dzieciństwa Danielle, ponieważ ona miała ze mną chodzić do instytutu tańca i prawie nikogo prócz niej nie znałam. Chwilę pogadałyśmy powspominałyśmy stare dobre czasy, a potem postanowiłam poznać nowych sąsiadów. Okazało się, że mają niesamowite poczucie humoru i są bardzo mili. Wróciłam do domu i poszłam do łazienki poprawić makijaż i fryzurę. Tak jak poprzednio włosy związałam w luźny kucyk, oczy musnęłam tuszem, a usta błyszczykiem malinowym. Po 30 minutach pozbierałam się i wsiadłam do autobusu. Kierunkiem mojej podróży był dom dziadków, którym obiecałam że zjawie się kiedy już się rozpakuję. Dziadek mówił, że ma dla mnie jakiś prezent. Ucieszyłam się, ale nie chciałam żeby wydawał na mnie tyle pieniędzy, bo zawsze kupywał i robił drogie prezenty. Kiedy weszłam, trafiłam akurat na kolację. Przywitałam się z dziadkami, zjedliśmy i dziadek poprosił abym wyszła z nim przed dom. Nie wiedziałm o co chodzi, ale zgodziłam się. Po chwili dał mi kluczyki i kazał wejśc do garażu. Moim oczom ukazał się Audi x6. Byłam w niebo wzięta. Uściskałam dziadków i podziękowałam za tak cudowny prezent. Posiedzieliśmy jeszcze i pogadaliśmy. Po około 2-3 godzinach z wielkim uśmiechem wpakowałam się do auta i pojechalam do domu. Po powrocie zajęłam się wieczorną toaletą. Zmyłam makijaż, wzięłam prysznic i ubrałam się w piżamę. Mokre włosy troszk podsuszyłam i splotłam w warkocz. O koło 23.45 położyłam się i zaczęłam marzyć patrząc w gwiazdy. Po jakimś czasie zmęczona podróżą, szczęśliwa z prezentu i ciekawa następnego dnia w którym miałam pójść do instytutu, a Olii miała iść na casting, usnęłam ...

_______________________________________________
A więc rozdział 1 mamy za sobą. Mamy nadzieję że się wam podobał. Narazie nie ma żadnej akcji, ale zaczynamy się dopiero rozkręcać. Dziekujemy wam, że czytacie nasze wypociny.. xD
Kolejny rozdział, może będzie jutro. Piszcie w komentarzach co o tym myślicie. ;D
Anka i Mikka ;)







wtorek, 26 czerwca 2012

PROLOG .

Prolog !



Obudziłam się i nie mogłam uwierzyć, że to już jutro. Jutro lecę do Londynu, żeby spełnić swoje marzenia. Nareszcie zatańczę tam, gdzie zobaczą mnie sławy. Szkoda, że zostawię tutaj rodzinę przyjaciół i znajomych, nawet szkoda, że nie zobaczę już pani profesor Ledwańskiej, a szczerze mówiąc nigdy jej nie lubiłam.. to znaczy nie byłam do niej troche przekonana, trochę?! a nawet bardzo. I pomysleć,że wyjade od tego wszystkiego co miałam dookoła i co mnie otaczało. Miejsc które kochałam napewno nie zobaczę w Londynie, a zostaną mi po nich tylko puste wspomnienia. Kiedyś tu napewno wrócę.. no właśnie kiedyś, czyli kiedy? Jeszcze nie wyjechałam a już za tym wszystkim tak cholernie tęsknię.. Teraz liczy sie dla mnie wyjazd, kariera i oczywiście najważniejszy taniec. Na szczęście za kilka tygodni Olivka- moja młodsza siostra i rodzice przyjadą do Londynu. Olivka jest dla mnie nie tylko siostrą, ale takze najlepsza przyjaciółką, która wie o każdym problemie i zawsze stara się mi pomóc.. Ma swoje życie, ale jest smutna gdy widzi że ktoś bliski dla niej się smuci. Jest taka, no.. yy.. 2 w 1. Siedziałam i zastanawiałam sie jak moje życie będzie teraz wyglądać. Bardzo się zmnieni. Później pomyślałam o Olii. Łazi po tych castingach i brak odpowiedzi. Marnuje się dziewczyna i to bardzo. Jak przyjedzie do Londynu to napewno sie to zmieni, zauważą jej urodę i ukor wewnerzny. Ciężko bedzie się z nimi rozstać na te 2 tygodnie, no ale dam radę.. Zawsze wszystko robimy razem, jak nie zakupy to wyjścia ze znajomymi czy imprezy, ale teraz tak nie będzie, wszystko sie pozmienia i mam nadzieje ze sie unormuje. Podczas moich rozmyslań usłyszałam głos mojej matki.
-Jenn ! Chodź na śniadanie ! -krzyknęła z dołu.
-Juz idę mamo! -wrzasnęłam, po czym udałam się do kuchni gdzie siedziała juz cała rodzinka, dyskutując nad wyjazdem i o podobnych rzeczach. Jedząc śniadanie dalej zastanawiałam się nad dalszym życiem. Po zdjedzeniu śniadania udałam się do łazienki by zaliczyć poranna toaletę. To znaczy wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, włosy uczesałam w luźny kok, usta musnęłam malinowym błyszczykiem, wytuszowałam lekko rzęsy. Następnie udałam się do pokoju, stanęłam przed szafą i nie wiedziałam co na siebie włożyć. Po czasie namysłu weszła do pokoju Olii i to ona pomogła mi wybrać strój na dzisiejszy dzień. Były to bluzka z flagą, niebieskie rurki, czarne trampki, czarna torebka i zawieszka w kształcie serca z flagą. Znów zeszłam na dół do kuchni.
-Mamo, masz jakąś pustą walizkę? -zapytałam -W mojej nie mieszczą mi się rzeczy  które planuje wziąć ze sobą do Anglii.

-Tak! W sypialni pod łóżkiem powinna być ta czerwona z wzorkiem.. -odpowiedziała.

-Dziękuję! -powiedziałam -Jesteś najlepsza! -ucałowałam mamę w policzek po czym rozradowana pobiegłam do sypialni rodziców by zabrać walizkę. Byłam w swoim pokoju, właczyłam moją ulubiona muzykę z mojego ulubionego filmu po czym zaczęłam się pakować, tańcząc przy tym układ, który wymyśliłam wraz z Jerremym. Skończyła tak około 17.30. Naszykowałam ubrania na następny dzień, dzień podróży. Postanowiłam że ubiorę czarno-niebieską koszulę w kratę, czarne rurki i niebieskie conversy.. Poszłam do łazieńki wziąć długą kąpiel. Następnie zapakowałam wszystkie potrzebne do przeżycia mi kosmetyki. Mniej więcej o 20 byłam gotowa, więc udałam się do pokoju siostry. Wzięłam ją na chwilę na spacer. Przeszłyśmy naszą ulicę do końca i wróciłyśmy się do domu. Przebrałam się w piżamę w smajle, a Olivia miała na sobie szeroką koszule taty i luźne dresy. Jak zwykle wchodząc do jej pokoju ujrzałm, że robi coś przy laptopie i oczywiście je przy tym sałatkę. Starałam się jak najciszej podejść do biórka, ale na moje nieszczęście nie udało się.. Panele skrzypiały i mała zorientowała się, co miałam zamiar zrobić. Zamknała laptopa i oznajmiła, że idzie spać. Wyłączyła komputer i niestety miała hasło, którego ja nie znałam. Trudno. Podeszłam i powiedziała do mnie tylko szybkie ''Dobranoc" na co ja lekko się uśmiechnęłam i wyszłam. Położyłam się na swoim łóżku i zasnęłam.. Myślałam co tam tak chowała, ale powie mi o tym napewno.. Zamknęłam oczy i oddałam się głębokiemu snu. Zmęczona byłam jak nie wiem co. Trzeba się wyspać, jutro wielki dzień.









__________________________________________________________________________
Yeah ! Prolog napisany.. troche krótki i jak narazie nic się nie dzieje, ale to dopiero początek.. Pozdrawiamy . :))

Mikka i Anka .

Bohaterowie



Jennifer (Jenn) Winston
18-latka o długich włosach koloru ciemnego blond o dużych zielonych oczach i dobrej budowie ciała (wysoka, szczupła).
Polka, która po jakimś czasie wylatuje do Londynu. 
Jest tancerką i początkującą aktorką. Jej hobby gra na pianinie jak i na gitarze, zajmuje się również śpiewem. Jej częste zajęcia to fotografia, zakupy, jazda na rolkach i deskorolce, wypady na miasto z młodszą siostrą Olivią. Wystąpiła w kilku reklamach. Jej marzeniem jest wystąpić i zatańczyć w wysokiej oglądalności programie telewizyjnym, jak również rola w filmie. ;d







Olivia (Olii) Winston
17-latka o niebieskich oczach i włosach koloru jasnego blond.  Z pochodzenia Polka, ale tak jak Jenn po jakimś czasie wyjeżdża do Londynu. Jest wysoka i szczupła. Modelka i początkująca tancerka. Interesuje się fotografią i muzyką, gra na gitarze. Startuje w różnego rodzaju castingach i jest wręcz nie zastąpioną modelką. Nigdy nie poddaje się aż do końca. Jest pełna energii i zawsze w świetnym humorze. Jej częste zajęcia to spacery i rozmowy ze starszą siostrą Jenn. Po pewnym castingu jej życie zmieni sie... 



Harry Styles (Hazza, Loczek)
18-latek, który urodził się 1 lutego 1994 w Holmes Chapel, Cheshirel.
Najmłodszy członek zespołu One Direction. Przyciąga dziewczyny jak magnez swoim uśmiechem, zielonymi oczami i włosami. Zmienia dziewczyny jak rękawiczki aż do czasu. Jego mama nazywa się Anne a siostra Gemma. Z zespołu najbardziej przyjaźni się z Louisem. Kocha imprezy, alkohol i dziewczyny. Miał romans ze starszą o 15 lat  prezenterką telewizyjną.  Gra na gitarze. Uwielbia meksykańskie jedzenie a w szczególności Tacos. Jeżdżąc samochodem przeważnie słucha i śpiewa "Call Me Maybe".




Niall Horan (Nieller, Blondasek, Horan)
19-latek urodzony 13 września, w Irlandii, w Mullingar. Brunet o niebieskich oczach
 ( w wieku 12 lat zaczął rozjaśniać końcówki). Członek zespołu One Direction.. Gra na gitarze. Mówi po hiszpańsku. Kocha jeść, spać i wygłupiać się z chłopakami.  Ma starszego brata Greg'a. Jest leworęczny, a na mikrofonie ma flagę Irlandii. Wrażliwy chłopak, który wkłada masę uczuć w to co robi. Jego ulubiona potrawą jest spagetti, a za najlepszą restaurację uważa "Nando's" i zapewne gdyby kupił tą restaurację nosiłaby nazwę "Nialldo's" ;d



Liam Payne (Daddy)
Członek zespołu brytyjsko-irlandzkiego, urodził się 29 sierpnia 1993 w Wolverhampton, West Midlands w Wielkiej Brytanii, uważany jest za najspokojniejszego, najrozważniejszego i za romantyka, co nie zdarza się często, kilka razy został oszukany przez swoje dziewczyny, kocha koncertować, śpiewać, pisać piosenki, gra na pianinie, ma najlepszy ''kaloryfer'' z zespołu, jego hobbym jest: jazda na rowerze, gotowanie i spotykanie sie z znajomymi, szuka swojej jedynej dziewczyny




Louis Tomlinson (Marcheweczka, Lou, Louigi, Boo Bear)
Najstarszy z zespołu, ma 20 lat, członek 1D, ma dziewczynę Eleonor, jego najlepszym przyjacielem jest Harry Styles, ma największe poczucie homuru i często udaje clowna, kocha muzykę, żarty, robienie dowcipów z chłopakami, a najbardziej z Naillem, horrory i wiele innych.. jest uważany za najbardziej nieogarnietego, uwielbia wystepować na scenie i robić niespodzianki swojej dziewczynie, nie chce ranić fanek, kocha paski i kolorowe spodnie, prawie zawsze nosi szelki.


Zayn Malik (Mulat)
19-latek, który urodził się 12 stycznia 1993w Bradford, West Yorkshire. Wysoki i ładnej  budowie ciała (kaloryfer) o czarnych włosach i ciemnobrązowych oczach. Muzułmanin, członek One Direction. Opiekuńczy i uczuciowy, nigdy nie uderzyłby kobiety. Z zespołu najlepiej dogaduje się z Harrym. Jego hobby to : rolki , muzyka , spacery i wygłupy z chłopakami. Kocha dzikie imprezy i horrory. Jest Pakistańskiego pochodzenia.

_____________________________________________
Dobra to bohaterów już znacie . ;D w następnej notce prolog . 
Mamy nadzieję, że się wam spodoba .!
Anka i Mikka . 



Począteek . :)

No heeej wam ! :) Tu Anka i Mikka .. Zaczynamy właśnie prowadzić naszego pierwszego wspólnego bloga . ;D Mamy nadzieję, że nie będziecie się nudzić i liczymy na wasze komentarze ;] Posty będziemy dodawać jak najczęściej..  Pozdrawiamy i życzymy miłego czytania .! ;*







Anka i Mikka