piątek, 13 lipca 2012

Rozdział 4

*z punktu widzenia Harrego*
Zadzwoniłem do niej i umówiliśmy się. Cieszę się, że w końcu ją poznam. Mam nadzieję, że nie wie kim jestem.  co jeśli jest kolejną rąbniętą fanką ? Chociaż przez telefon nie wydawała się taka. Był taka.. normalna  sympatyczna... Choć jej nie znam, to już bez przerwy o niej myślę. Nie wiem czemu, ale nie umiem przestać. Dobrze, że się z nią zobaczę. Gdyby nie to, że fanki mnie zaatakowały, dawno bym się z nią spotkał,no ale.. takie życie gwiazdy.. Siedziałem na kanapie przed TV i przerzucałem kanały bez zastanowienia. Nie miałem ochoty niczego oglądać. Nagle poczułem jak ktoś łapie mnie za ramię, był to Lou. Stal tam i się na mnie patrzył tymi świecącymi, dużymi oczyma, jedząc marchewkę. Sam nie wiem dlaczego,le rzuciłem mu się w ramiona i nie puszczałem przez jakiś czas.
-Co się stało ? - w jego głosie można było dostrzec troskę i zmartwienie - Harry ! Odpowiedz mi !
-Nic szczególnego - powiedziałem pod nosem - Cieszę się, że się przyjaźnimy - dodałem
-Haroldzie ! Co się do cholery dzieje ?! - krzyknął do mnie zdenerwowany Louis
-Jest taka jedna sprawa, która nie daje mi spokoju od dłuższego czasu.
-Ale o co chodzi ?
-Czyli, że nie dasz teraz za wygraną ? - powiedziałem
-Nie. W końcu się przyjaźnimy ! Martwię się o ciebie... W końcu to my stworzyliśmy Larrego Stylinsona. Mówisz mi zawsze i o wszystkim, jesteśmy jak bracia, więc do cholery powiedz mi w czym problem. - powiedział poważnym głosem, ale można było zauważyć troskę i zmartwienie
-No okey.. Więc zostałem zaproszony do jakiegoś instytutu tańca, żebym zatańczył. Wszystko super, pomijając fakt, że mam partnerkę i... nie znam jej, nawet jej nie widziałem. Rozmawiałem z nią jedynie przez telefon i umówiliśmy  się na dziś wieczór. Lou ja o niej cały czas myślę i boję się tego spotkania.. a najbardziej boję się tego, że powiem coś nie tak i nie będzie chciała ze mną zatańczyć i oczywiście, że mnie znienawidzi.
-Harry nie mów tak ! Napewno tak nie będzie...
-Ale Lou ! - powiedziałem
-..proszę nie przerywaj mi ! Co się stało z tym pewnym siebie Harry'm Styles'em, tym Harrym z One Direction, który mógł .. baa ! Może mieć każdą !
-Masz rację.. ale ja chcę żeby polubiła mnie jako Harrego - zwykłego nastolatka, a nie Harrego Styles'a z One Direction - odpowiedziałem ze łzami w oczach.
-Kochanie ! Będzie dobrze ! Nie ma co się aż tak przejmować - odpowiedział z uśmiechem
-Marcheweczko dziękuję, że jesteś.
-A tak wogóle to powiesz chłopakom, że tańczysz ?
-Nie ! Jak narazie nie.. Mam nadzieję, że dzisiejszy wieczór będzie udany. - rzuciłem i udałem w stronę schodów. Wszedłem do łazienki, wziąłem prysznic i ułożyłem moje loczki. Umyłem zęby i udałem się do pokoju. Stanąłem przed szafą i nie miałem pomysłu co na siebie włożyć. Po chwili zastanowienia ubrałam czarne rurki, czerwone conversy, korowy t-shirt i granatową marynarkę. Była 18.30. Miałem jeszcze czas, więc udałem się do kuchni. Oczywiście nie zdziwiłem się widząc tam wcinającego bułkę z nutellą. Nalałam sobie do szklanki soku pomarańczowego, po czym zjadłem jabłko i wyszedłem na taras.  Ku mojemu zdziwieniu ujrzałem tam Lou grającego na gitarze.
-Jak tam marcheweczko ? - rzuciłem w żartach.
-Hazza a ty jeszcze nie jedziesz spotkać się z nią ? - uśmiechnął się
-To Jenn. - powiedziałem - Nie jeszcze mam czas - dodałem. Nagle poczułem wibracje w kieszeni. To mój instruktor ! Przyłożyłem telefon do ucha.
-Hallo ?
-Hallo Harry ?
-Tak to ja. Coś się stało ?
-Tak. Dzisiaj o 19.00 próba. Mam dla was choreografię ! Odwołaj wszystko co masz zaplanowane na wieczór i widzimy się za pół godziny !
-Okey - powiedziałem nie chętnie, a zarazem tak cicho, że Lou prawie nie usłyszał. Byłem smutny i szczęśliwy równocześnie. Mogłem się z nią szybciej spotkać. Znów zacząłem dogłębnie zastanawiać się nad jej osobą. Dopiero Boo Bear przywrócił mnie na ziemię.
-Kto dzwonił ? Co mówił ? Zbladłeś, coś nie tak ? - zasypywał mnie pytaniami.
-Instruktor - mruknąłem - o 19.00 mam próbę.. Chciałem ją poznać przed próbą no ale trudno, nie mam wyboru - powiedziałem.
-Dasz sobie radę ! Jak zawsze zresztą. - mówiąc to poklepał mnie po ramieniu, dodając mi otuchy. Cieszę się, że trafił mi się taki przyjaciel. Zawsze mi pomagał, pocieszał, wysłuchał, rozśmieszał.
-Lou.. dziękuję za wszystko. Gdyby nie ty to nie wiem czy bym tam wogóle poszedł - rzuciłem przytulając przyjaciela pożerającego kolejną marchewkę.
-Poszedłbyś ! Dobra leć już bo się jeszcze spóźnisz ! - krzyknął i uśmiechnął się
-Okey. Pogadamy później ! - powiedziałem, po czym wyszedłem z domu i pojechałem na próbę. Byłam niedaleko instytutu i czułem jak przyspiesza mi bicie serca. Cieszyłem się i bałem. Czułem się wrakiem emocjonalnym i nie wiedziałem czy skakać z radości, czy płakać. Stanąłem przed drzwiami do szatni. No dalej Harry ! Dasz radę ! Nie ma odwroty ! - pomyślałem po czym wszedłem do środka.

* * *
Nie mogłam się już doczekać aż go zobaczę ! Byłam podekscytowana. Siedziałam i czekałam, czekałam na niego. Minuty wydawały się być godzinami, ale to nie było ważne, ważne było to żeby go poznać. Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do środka. Odwróciłam się i już wiedziałam, że to on. Danielle miała racje mówiąc, że mi się spodoba. Miał burzę loków, które opadały na wysokie czoło, przepiękne, błyszczące, zielone oczy i słodziutkie dołeczki. A no i ten uśmiech w którym pokazywał dwa rzędy bialutkich ząbków. Tylko jedna rzecz mnie niepokoiła. Wydawał się dosyć znajomy i gdzieś go chyba już widziałam, ale za nic nie mogłam sobie przypomnieć gdzie. Nie wiem dlaczego, ale nie mogłam przestać się na niego patrze. Coś ciągnęło mnie do niego.
-Cześć jestem Harry. - podszedł do mnie i przytulił mnie tak mocno, że aż mogłam poczuć jego silne ramiona. Czułam się bezpiecznie, pomimo tego że go nie znałam. Ale przyznam że mogłabym spędzić w jego ramionach resztę życia. - Ty pewnie jesteś Jenn - dodał
-Tak to ja. Cześć. Cieszę się, że wreszcie cię poznałam. - mówiłam nieśmiało i chyba to zauważył bo spojrzał na mnie kątem oka.
-Też się cieszę ! - powiedział ściągając koszulkę i wtedy ujrzałam tą umięśnioną klatę. Słowo daję była cudna.. Moment czy ja się właśnie rozmarzyłam o klacie chłopaka, którego znam nie całe 5 minut ? Jenn zejdź na ziemię. - Ile mamy jeszcze czasu ?! - spytał z smutkiem w głosie. Wydawało mi się, że męczy się tą rozmową. 
-Za 5 minut mamy być na hali. Coś się stało ?
-Nie.. znaczy tak, ale nie chcę o tym za bardzo gadać. - powiedział, a na jego twarzy ukazał się wymuszony uśmiech.
-Rozumiem, ale mi możesz zaufać.
-No nie wiem.
-No proszę.. Harry no ! - nie dawałam za wygraną.
-Może potem. - nie ustępował
-Prooszę Harry ! - tym razem zrobiłam oczka kota ze shreka i chyba pomogło. 
-Okeyy, okeyy ! Chodzi o to, że a rozmowa wiele dla mnie znaczy, bo wiele od niej zależy. Znam siebie i wiem, że jednym słowem mogę wszystko spieprzyć !
-Nie denerwuj się ! Serio ta rozmowa tyle dla Ciebie znaczy ? Przecież my tylko będziemy ze sobą tańczyć.
-Tak dużo znaczy, bo ja ... -przerwał i spuścił głowę
-Bo ty ...? - dopiero wtedy zauważyłam, że jego zielone oczy puchną i zapełniają się łzami.
-..bo ja miałem już nie raz okazje z kimś zatańczyć i partnerka zawsze rezygnowała po pierwszej rozmowie. Przepraszam, że wracam ci sobą głowę, ale to dla mnie ważne.
-Nic się nie stało, naprawde. Ja dopiero pierwszy raz tańczę z partnerem.. To jak? Idziemy?
-Pewnie. -powiedział z usmiechem na twarzy. Udalismy się na hale. Trening polegał na zapoznaniu się. No właśnie to nie trening , to było takka 'lekcja zapoznawcza'. Dowiedziałam się że to Harry Styles z One Direction. Po godzinie udaliśmy się do szatni i następnie wyszliśmy na dwór. Stał tam samochód, a w środku siedziała moja siostra z jakimś blondynem. Chwila, ja znam tego blondyna.. to jest Niall Horan z 1D, ale skad ona go zna? Jak sie poznali? Do głowy przyszło mi mnóstwo pytań, lecz na żadne z nich nie potrafiłam znaleźć odpowiedzi. Podeszliśmy, a raczej ja pobiegłam w kierunku samochodu, a Harry szedł niepewnym krokiem.
-Olivkaa!! -krzyknęłam rzucając się na nią -Jenn!! -krzyknęła siostra. Niall stał z boku z zdziwiona miną.
-Niall, co tak patrzysz? To jest moja siostra. -wytłumaczyła blondynowi siostra
-Hej. -powiedział
-No cześć. -odpowiedziałam.
-Siema Nialler. -rzucił Hazza i udał sie do samochodu. My chwile pogadaliśmy i dowiedziałam sie  że to właśnie ta niespodzianka. Oli będzie występowała w teledysku chłopaków. Na moje oko to Niall i Olivka będą ze sobą, ale nie chcę zapeszać. Porzegnalismy się. Ja udałam sie do sklepu po jakieś zakupy na obiad, a moja kochana siostrunia wsiadła do samochodu i pojechała do domu.


__________________________________________________________________
Kochani, długo czekaliście na nowy rodział, ale jak informowałyśmy was wczesniej, że nie będziemy miały za dużo czasu. 
Kiedy bd następny to nwm? Jak sie napiosze. <hahaha> 

Udanego wypoczynku! :)


 KOMENTUJCIEE . c; prooooosimy .

Anka i Mikka .











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz