niedziela, 23 września 2012

Rozdział 10

Jak ja mogłem nie wiedzieć, że za nami siedzi moja mama. Moment i po co ona jedzie do Polski, dlaczego siedzi za nami i dlaczego ja nic o tym nie wiem ?
-M-mama ? -wyjąkałem
-No co synu już własnej matki nie uściskasz ? - uśmiechnęła
-Mamo jak ja mam się z tobą przywitać skoro siedzimy w samolocie ? I po co ty lecisz do Polski hm ? - spytałem zdezorientowany.
-Jak to po co ? Jadę odwiedzić twoją ciotkę z polski. Ale koniec już tematu. Lepiej powiedz mi kim jest ta ślicznotka z którą siedzisz ! - mówiąc to popatrzyła na Jenn i się do niej uśmiechnęła. Jennif odwzajemniła uśmiech.
-Miło panią poznać. Jestem Jennifer, ale wszyscy mówią mi Jenn lub Jennif.
-Ja mówię kociaku - wyszczerzyłem się a moja mama razem z Jenn spojrzały po sobie i wybuchnely smiechem.
-Harry nie wiedziałam, że masz rodzinę w Polsce. - powiedziała brunetka.
-Ja też nie - spojrzałem na mamę a ona uśmiechnęła się znacząco spoglądając to na mnie to na mojego aniołka. Przed lądowaniem zamieniły jeszcze parę zdań podczas gdy ja siedziałem cicho. Wyszliśmy razem z samolotu i pożegnaliśmy się z moją mamą.
Oczywiście nie obyło się bez płaczu i próśb żebyśmy przyjechali jak już będzie w domu. Zdziwiło mniw to w jak szybkim czasie polubiła Jenn. Chociaż nie, to ani trochę mnie nie dziwi. Jej się nie da nie kochać. No przynajmniej ze mną tak było. Zakochałem się w jej głosie. Przestałem myśleć o niej i pociągnąłem ją za rękę w stronę tylnego wyjścia. Trochę się zdziwiła no ale nic nie mówiła. Szliśmy kiedy uslyszałem krzyki dziewczyn. Chyba się dowiedziały, że ten Harry przyjeżdża. Ten sławny Harry Styles z One Direction. Chyba trochę zaczęła się domyślać... a chciałem jej o tym powiedzieć w odpowiedniej chwili. Cholera czy zawsze musi wszystko iść źle !? Zaciągnąłem ją do pierwszego lepszego pomieszczenia i zatkałem usta ręką.
-Ciii... nie chce żeby nas znalazły. Zaraz ci wszystko wytłumaczę - szepnąłem jej do ucha.
-Co się dzieje ? Chcę znać prawdę ! - powiedziała kiedy poluzowałem uścisk.
-Już ci tłumaczę, ale obiecaj, że nie będziesz mi przerywać i poczekasz aż skończę okey ?
-No dobrze, ale chcę wiedzieć wszystko - wziąłem głęboki oddech i zacząłem.
-A więc tak.. Ja i chłopaki mam zespół, który nazywa się One Direction. Powstaliśmy i poznaliśmy się w X-Factorze gdzie zajęliśmy 3 miejsce. Jesteśmy znani na całym świecie i jednymi z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd. Twoja siostra wystąpiła w naszym teledysku dzięki Niall'owi. Przepraszam cię, że wiesz o tym dopiero teraz, ale chciałem ci o tym powiedzieć w odpowiedniej chwili. Chciałem też sprawdzić czy polubisz mnie za to jaki jestem czy za to że śpiewam w zespole. Proszę cię tylko powiedz mi jedno... czy jesteś na mnie zła ? Nie wiń też chłopaków poprosiłem im żeby ci nic nie mówili bo sam chcę to zrobić - powiedziałem i wstrzymałem oddech czekając na odpowiedziedź
-Harry... ja nie wiem co powiedzieć. Jestem wściekła, ale też cię rozumiem. Zaufałam ci, a ty to wykorzystałeś żeby mnie sprawdzić. A co do tego to tak polubiłam cie takiego jakim jesteś. Nie mam zamiaru się na ciebie wściekać, ale będziesz musiał odzyskać moje zaufanie. Nie wiem jak to zrobisz ale znasz mnie na tyle żeby wiedzieć co zrobić. I jeszcze jedno.. Czy jest coś o czym mi jeszcze nie powiedziałeś ?
-hmm.. nie wiem czy jest czym się chwalić. Opowiem ci o tym wieczorem okey ? - odetchnąłem z ulgą. Ona naprawdę jest idealna i musze coś zaplanować na wieczór, żeby znów mi zaufała. Wyszliśmy z pomieszczenia i udaliśmy się do hotelu. Była noc więc postaniwiliśmy odpocząć. Droga nie była zbyt długa wiec po chwili staliśmy już na hotelowej recepcji.
-Państwo zamawiają pokój dla dwojga ? Które piętro ? - no tak zapomniałem, że bedziemy musieli mieć inne pokoje, chociaż miałem cichą nadzieję, na to że zgodzi się mieć wspólny apartament na najwyższym piętrze. Spojrzałem na nią jakby czekając na odpowiedź.
-Emmm.. t-tak ? - odpowiadziała, bardziej pytając - uśmiechnąłem się.
-Dla dwojga na najwyższym piętrze - powiedziałem łapiąc ją za rękę. Wiedziałem, że może nie chcieć ze mną spać na jednym łóżku, więc spytałem - To co ja na podłodze a ty na łóżku ?
-Aż tak się mnie boisz kocie, że chcesz spać na podłodze ? - uśmiechnęła się otwierając nasz pokój.
-Nie, nie boję. Martwię się, że zostanę zrzucony w środku nocy - pokazałem język.
- No wiesz ? - powiedziała odwracając się do mnie plecami. Podszedłem i przytuliłem ja od tyłu, zaciągnąłem się zapachem jej włosów. Pocałowałem ją w szyję, gryząc jej skórę usłyszałem jęk i ciche pomrukiwanie. Odessałem się od jej szyi pozostawiając na niej moje dzieło - czerwonawą malinkę.
-Okej wybaczam ci - odwróciła się i wtuliła we mnie - Ale i tak jeszcze nie odzyskałeś do końca mojego zaufania - spojrzała mi w oczy - Ja idę się umyć, a ty się rozpakuj - dała mi buziaka w policzek wyciągnęła ubrania ze swojej torby i poszła do łazienki. Postanowiłem zrobić dla nas kolacje i powiedzieć jej o wszystkim. Wszedłem do kuchni i zająłem się przygotowaniem jedzenia. Nakryłem do stołu, przebrałem się i zobaczyłem ją. Wychodziła owinięta tylko w ręcznik, a krople wody swobodnie spływały po jej ciele.
_________________________________
A więc tak.. Dzisiaj mijają 3 msc. od kąd istnieje nasz blog .! (: Jeeej. Ciesze się, że jesteście i to czytacie i nie posze tego na marne. Rozdział dedykuje Horanowi ( Dominice ), która właśnie siedzi obok mnie.xD hahah.. mam nadzieję, że rozdział się podoba. Pisany troche na lekcjach i na telefonie, więc za jakiekolwiek błędy przepraszam.. 11 rozdział przyjdzie do nas jak najprędzej, bo właśnie zaczynam go pisać .! Dziękuje wam .! Buziaaaki ! <3 xxxx @Aneeek_

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz